Risotto z tuńczykiem i orzeszkami piniowymi

Ale dziś namieszałam… Chyba wiosna naprawdę nadchodzi, bo szumi mi w głowie i robię dziwne rzeczy. Jedne bardziej szalone, inne mniej, ale czuję się trochę jak Reni Jusis za młodu – zakręcona. Umiejętność mieszania przydaje się podczas przygotowywania risotto – człowiek się namacha, że aż łokieć rozboli. O ile nie

Czytaj Dalej

Komentarze